[caption id="attachment_1407" align="alignright" width="300" caption="Pałac Potomkina"][/caption]

Miałem jesienią przyjemność uczestniczyć w konferencji Rubyshift, która odbyła się w Dniepropietrowsku na Ukrainie. Parę osób mnie prosiło o relację, oto ona:

Miejsce

Dniepropietrowsk to miasto (koło miliona mieszkańców) położone nad brzegami Dniepru, we wschodniej części Ukrainy. W czasie zimnej wojny znajdowała się tam największa fabryka rakiet (w tym balistycznych) w ZSSR, z tego powodu miasto to było przez kilkadziesiąt lat zamknięte dla cudzoziemców. Dziś przypomina trochę taką biedniejszą wersję Łodzi, widać, że najlepsze lata ma już za sobą. W centrum znajduje się Pałac Studentów - chyba najciekawsze miejsce w całym mieście, w którym odbyła się konferencja. Główna sala bardziej przypominała teatr i było to niesamowiecie klimatyczne miejsce, co objawiło się tym, że obok Rubistów przewinęło się kilkanaście par młodych, które miały tam sesje ślubne.

[caption id="attachment_1410" align="alignright" width="300" caption="Takie panny młode pojawiały się na miejscu imprezy."][/caption]

Konferencja

Keynote o tytule "Open Source life" poprowadził Sven Fuchs, który na swoim przykładzie opowiedział ile korzyści może przynieść udzielanie się w ruchu otwartego oprogramowania. Przyznam, że było to bardzo inspirujące i zachęcające do działania. Josh Kaldermis opowiadał o Travis CI, po EuRuKo i RuPy, był to trzeci raz, kiedy natknąłem się na tę prezentację. Jednym zdaniem: jeśli macie publiczne projekty z testami i nie korzystacie z Travisa, to robicie coś źle. Konfiguracja jest banalna i darmowa, a CI reagujące na każdy push działa świetnie i pozwala testować Twój projekt z różnymi wersjami Rubiego.

Z ciekawszych prezentacji warto wspomnieć również o Nicku Sutterze, który pokazał swój sposób na prawdziwe MVC w Railsach za pomocą frameworku Apotomo. Pablo Dejuan, który przyleciał z Urugwaju, zwrócił uwagę na to by, przemyśleć podejście do testowania i skupić się na sprawdzaniu tylko najważniejszych funkcji zamiast poświęcania czasu na drobiazgowym maglowaniu trywialnych i mało potrzebnych rzeczy.

Na uwagę zasługuje prezentacja Jona Leightona, który w świetny sposób opowiedział o swojej przygodzie z refaktyzacją Active Recordu. I treśc i wykonaniuebyło brawurowe, więc jeśli będziecie mieli chwilkę, warto je obejrzeć.

[caption id="attachment_1423" align="alignright" width="267" caption="Alka seltzer dla każdego"][/caption]

Organizacja i atmosfera były świetne. Co prawda kilka raz były problemy z mikrofonem, a wifi potrafiło przycinać, ale za to drugiego dnia rano obok przekąsek dostępny był Alka Seltzer. I słusznie. Część wystąpień można już obejrzeć pod tym adresem. Nagranie z mojej prezentacji jest jeszcze niedostępne, ale sądząc po pozytywnym feedbacku wyszło całkiem nieźle.

Ludzie

Największe wrażenie zrobili na mnie ludzie; bardzo otwarci, życzliwi i ciekawi. To dzięki nim mogłem zwiedzić zamknięte w poniedziałek muzeum kosmiczne. Doktorant z miejscowego uniwesytetu wprowadził mnie na miejsce i powiedział kustoszowi, że jestem gościem z polskiej uczelni, mieliśmy więc wszystkie rakiety tylko dla siebie. Oprócz tego miałem okazję zwiedzić ukraiński akademik (temat na osobną notkę niezwiązaną z tematyką tego bloga) i wylądować w jednym z Dniepropietrowskich klubów, gdzie głównym drinkiem była wódka w szklankach. Wszystko to razem ze świetną atmosfera na konferencji sprawiło, że jeśli będzie kolejna edycja Rubyshift, to z radością się na nią wybiorę.